Poszukiwany: żywy lub nieumarły – Kerrelyn Sparks. Wampiryczna seria bez końca


To już dwunaste spotkanie z bohaterami świata wykreowanego przez Kerrelyn Sparks. Czy udane? Moim zdaniem nie do końca...

Ten odcinek będzię o Phineasie. Pamiętacie taką reklamę zapachu dla mężczyzn, w której czarnoskóry mężczyzna jedzie na białym koniu?
 To wypisz wymaluj Phin :) A raczej jego zewnętrzna powłoka, ponieważ w rzeczywistości jest męski ale ciepły i kochający jak cała rodzinka "dobrych" wampirów. "Poszukiwany..." opowiada burzliwe dzieje jego związku z wilkołaczką Brynley, przez pierwsze sto stron czytamy o ich podchodach, co przyznam szczerze niezmiernie mnie nudziło i wielokrotnie miałam ochotę odłożyć książkę na bok. Niestety mam taką wadę, że gdy zaczynam jakąś opowieść, to daję jej szansę do ostatniej strony :)
W przypadku tej książki akcja świetnie się rozwinęła i pozostałe dwieście stron czytało się przyjemnie. Autorka porzuciła (na szczęście) pomysł wplatania w fabułę nowych postaci, które są demonami, aniołami i innymi dziwnymi bytami. Mamy za to znajomy wątek wyłapywania Malkontentów, bardzo zabawne sceny erotyczne i szczęśliwą miłość. Poznajemy też kilku nowych bohaterów oraz dalsze losy opisywanych wcześniej par :)
Minusy to jak zwykle przewidywalna akcja i brak głębszego przekazu, oraz słaby wątek sensacyjny. Myślę, że jednak autorka trochę się wypala. W kolejnych tomach poznamy losy Dougala i Howarda (a to już bohaterowie drugoplanowi), chyba pora zakończyć ten romans...


Polecam fankom serii, ten tom jest zdecydowanie lepszy od dwóch poprzednich. Lektura lekka, niezbyt ambitna, ale zabawna i dobra na chandrę.

3 komentarze:

  1. Jeśli zabawna i odgania chandrę, to jako fanka dobrego humoru, zapoznam się z treścią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że dołączyłaś do wyzwania.
    Zgłosiłaś ta pozycję za jeden klucznik - kolejny w serii, ale że jako autorką jest kobieta to - Dodaję +2 punkty za oba marcowe kluczniki.
    No chyba, że nie chcesz ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie, że chcę :)
      I muszę Cię pochwalić, że jako jedyna opublikowałaś kod html do baneru, dzięki czemu można go pięknie wrzucić na stronę i działa profesjonalnie :)

      Usuń

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)