MENU

"Ostatnia wola Sonji" Åsa Hellberg - podaruj sobie trochę wakacyjnego klimatu




Marzyliście kiedyś o tym, by dostać spadek? O wielkich pieniądzach, które ustawią was do końca życia i pozwolą bez ograniczeń spełniać marzenia? A co by było, gdyby otrzymanie ich zależało od spełnienia kilku, niebagatelnych warunków? Gdyby ktoś kazał wam wyjechać na koniec świata i zaczynać wszystko od nowa?


Przed takim wyborem stanęły bohaterki debiutanckiej powieści Åsy Hellberg i choć to książka raczej dla starszych czytelniczek - naszych mam, cioć i babć, świetnie się bawiłam, a nawet uroniłam kilka łez. Na kilka godzin zapomniałam o jesieni za oknem i do szczęścia brakowało mi jedynie drinka z palemką...



Fabuła

Sonja Gustavsson z pewnością nie była zwyczajną kobietą. Żyła w zgodzie ze sobą i swoimi marzeniami, była szczera, choć nie wszystkim dzieliła się ze swoimi przyjaciółkami. Umarła tak jak żyła, na przekór wszelkim przewidywaniom, ale pozostawiła spadek...
Ostatnia wola Sonji zaskoczyła przyjaciółki. Musiały podjąć wyzwanie, porzucić dotychczasowe nudne i uporządkowane życie, by spełnić warunki otrzymania wielkich pieniędzy. Pieniędzy, o jakich nawet nie śniły. Pewnie każdy z was pomyślał teraz, że chciałby być na ich miejscu. Czy na pewno? Czy szczęście można kupić? Czy szczęście można po prostu odnaleźć? Przeczytajcie.

Opinia

Sonja była doskonałą przyjaciółką. Wiedziała o Susanne, Rebece i Maggan rzeczy, które nawet one same skrywały pod maską pozorów. Uknuła więc plan, by niejako zmusić je do działania, a efekty tego planu możecie poznać podczas lektury. Gwarantuję, że będziecie się dobrze bawić. Razem z  bohaterkami przeniesiecie się do restauracji w Paryżu, hotelu w Londynie i do pięknego domu na Majorce, a potem zmierzycie się z przeszłością...
Przyjaciółki dostają materiał do produkcji swoich marzeń z przeszłości i tylko od nich zależy jak go wykorzystają. Autorka pod pozorem lekkiej historyjki o spadku, nasyconej humorem i sarkastycznymi uwagami, przemyca proste prawdy o szczęściu. Przekonuje, że nigdy nie jest za późno, by realizować pasje. Pokazuje, że nie trzeba grzebać pragnień w mogile codzienności oraz uczy otwartości na własne potrzeby. Wszak sami jesteśmy dla siebie najbardziej surowymi krytykami, boimy się poświęcenia, nowości i ryzyka. Chowamy się w skorupie nielogicznych zasad i nadinterpretujemy rzeczywistość. A przecież szczęście stoi tuż za rogiem, trzeba tylko umieć je dostrzec.

Oczywiście nieodzownym elementem powieści jest miłość, co jak wiecie, niezmiernie mnie ucieszyło. I choć czytanie o uniesieniach kobiet w wieku mojej mamy było dość dziwnym doświadczeniem, nie żałuję ani chwili. Śmiałam się, czasem smuciłam, czasem zastanawiałam się nad tym, co zrobiłabym w podobnej sytuacji, dałam się porwać bajce o dorosłości i powiem wam, że było bardzo sympatycznie.
Powieść autorki nie jest pozbawiona wad, czasem traciłam wątek, może była to wina tłumaczenia, może stylu początkującej autorki, jednak zacięcia były zauważalne i nieco mnie męczyły. Jednak piękne wydanie, urocza okładka i brak błędów sprawiają, że o drobnych wpadkach szybko zapomniałam. To nie jest lektura, która zmieni Wasze życie, ale zapewni przyjemne chwile relaksu i powrót do wakacyjnych wspomnień. Jak zauważyliście, w recenzji nie ma cytatów. Dlaczego? po prostu żadna myśl nie była aż tak ważna, by ją przytaczać. Książka nie zawiera moralizatorskich treści, co czyni ją idealną, lekką lekturą na popołudnie. Z przyjemnością sięgnę po kolejny tom, który ukaże się na wiosnę 2015 roku, jestem bardzo ciekawa jak autorka dalej pociągnie historię Sonji i jej przyjaciółek.

Ostatnia wola Sonji
to powieść współczesna, choć nieco bajkowa. czytając miałam świadomość naciąganej fabuły, ale wiecie co? To nie było ważne. Czasem każdy z nas potrzebuje bajki, by zatonąć w świecie marzeń i zapomnieć o nieszczęściach tego świata. Autorka idealnie pokazała szczęście napędzane wielkimi pieniędzmi, ale nie zapomniała też o aspektach społecznościowych. To dlatego bohaterki są kobietami w kwiecie wieku, mają niepoukładane życie i znów znajdują się na rozdrożu. Pisarka przekonuje też, że pieniądze nie czynią człowieka szczęśliwym, a raczej ułatwiają realizację planów. Bez przyjaźni i miłości bogactwo byłoby niewiele warte. Za tę afirmację życia niezmiernie polubiłam autorkę i myślę, że jej twórczość wypełni lukę w kobiecej powieści obyczajowej - to historia dla kobiet po pięćdziesiątce, przekonująca o tym, że emerytura to nie jest finał życia.

Dla kogo
Dla wszystkich mam, babć, cioć, kobiet dojrzałych, które narzekają na szarą codzienność. Dla wszystkich zmęczonych życiem i jego monotonią, a także dla wielbicielek ciepłej literatury obyczajowej.

Ocena
w kategorii literatura kobieca, obyczajowa 4+/6


Notka biograficzna:
Åsa Hellberg ma 52 lata i mieszka z rodziną w Sztokholmie. Wcześniej pracowała jako terapeutka, ale dla literatury porzuciła dobrze płatny zawód trenera i wykładowcy. Przełomem w jej pisarskiej karierze okazała się komedia romantyczna Ostatnia wola Sonji, którą bardzo szybko pokochały czytelniczki na całym świecie.

Strona internetowa autorki.


źródło: Czwarta Strona

Za najbardziej klimatyczną paczkę roku dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona