Byliśmy łgarzami - E. Lockhart PRZEDPREMIEROWO
Książka Lockhart kusiła mnie od momentu, gdy u jednej z ulubionych blogerek czytałam o jej polskiej premierze. Tajemnicza, młodzieżowa, niebanalna i do tego nie epatująca kłującym w oczy blurbem – czy czytelnik marzy o czymś bardziej intrygującym?
Przymknęłam oko nawet na to, że na okładce znalazła się rekomendacja Johna Greena, którego nie darzę zbytnim uwielbieniem. Czy było warto? Jak myślicie, okłamię was dzisiaj?
Przymknęłam oko nawet na to, że na okładce znalazła się rekomendacja Johna Greena, którego nie darzę zbytnim uwielbieniem. Czy było warto? Jak myślicie, okłamię was dzisiaj?
Grupa przyjaciół spędza wakacje na bajecznej wyspie. Szacowna rodzina Sinclarów kryje tajemnice, które zmieniają losy wszystkich zaangażowanych członków rodziny. Co się stanie, gdy Johnny, Mirren, Cadence i Gat zacieśnią więzi przyjaźni do granic absurdu? Przeczytajcie.
Bardzo żałuję, że nie mogę więcej napisać wam na temat fabuły, uwierzcie mi, tu każde słowo miałoby znaczenie i zaklinam was – jeśli chcecie mieć wiele przyjemności z odkrywania prawdy, a w dodatku chcecie doświadczyć finalnego efektu WOW! – nie czytajcie recenzji blogerów ze skłonnością do spojlerowania ;)
Bardzo żałuję, że nie mogę więcej napisać wam na temat fabuły, uwierzcie mi, tu każde słowo miałoby znaczenie i zaklinam was – jeśli chcecie mieć wiele przyjemności z odkrywania prawdy, a w dodatku chcecie doświadczyć finalnego efektu WOW! – nie czytajcie recenzji blogerów ze skłonnością do spojlerowania ;)
Początek powieści wydał mi się... dziwny. Chaos i psychodeliczny klimat drażniły mnie i irytowały, a jednocześnie fascynował mnie świat widziany oczami kogoś bez wątpienia niestabilnego emocjonalnie. W pewnym momencie coś zaskoczyło, historia łgarzy złapała mnie w swoje sidła i nie wypuściła do ostatniej strony. Być może na moje uczucie skrajnego zadowolenia miał wpływ fakt, że nie należę do domyślnych ludzi. Niezbyt często oglądam filmy (a podobno było kilka wykorzystujących podobny pomysł na fabułę). Dzięki temu zakończenie wbiło mnie w fotel i spowodowało chwilowy szok (Natalia_Lena jestem pewna, że o osobach takich jak ja pisałaś w swojej recenzji ;)
Emily Lockahart urzekła mnie stylem i niebanalnym językiem powieści, mimo że historia nie ma zbyt rozbudowanej fabuły, a raczej jeden dominujący wątek. W zasadzie niewiele się dzieje, większość wydarzeń dotyczy perypetii czwórki nastolatków i ich bogatej rodziny. Jednak jest w tej opowieści coś, co mnie ujęło i sprawiło, że długo jej nie zapomnę. Czytałam w napięciu i nawet teraz, pisząc te słowa czuję ten specyficzny ucisk w piersi (jeśli wiecie co mam na myśli). Oczarowały mnie nawiązania do bajek o trzech córkach z zaskakującymi morałami. Totalnie kupił mnie motyw moich ukochanych Wichrowych Wzgórz, pełnych dusznego i tajemniczego klimatu.
Bohaterowie We were liars, mimo niezbyt rozbudowanych charakterystyk skupiają uwagę i zmuszają do pełnego skupienia, ponieważ każde ich słowo ma znaczenie. Każde, nawet błahe wydarzenie ma sens i wpływa na końcowe rozwiązanie zagadki. Wszyscy kłamią i nie wiadomo o co chodzi, ale po przewróceniu ostatniej strony całość tworzy zaskakująco wynikową konstrukcję. Być może tylko ja dałam się nabrać, być może nie jestem obiektywna – jednak czuję, że ta opowieść niejedno z was wprawi w konsternację. Serdecznie i z całego serca polecam, zwłaszcza osobom, które na co dzień czytają raczej przewidywalne obyczajowe książki i potrzebują mocniejszej odskoczni, bez fruwających wnętrzności czy przesadnej brutalności.
Podsumowując: historia łgarzy wciąga i topi czytelnika w morzu emocji, oczarowuje pięknym językiem, pełnych plastycznych opisów, projekcji rzeczywistości i kłamstw. Nie pozwala szybko o sobie zapomnieć i pokazuje w pełnej krasie obraz toksycznych relacji rodzinnych i ich konsekwencji. Podatnych czytelników wbija w fotel i nie pozostawia obojętnym – najpierw was zirytuje, potem zaintryguje, by na końcu nie pozostawić w was żadnych złudzeń. Polecam.
Szczegóły
Tytuł: Byliśmy łgarzami
Autor: E. Lockhart
Wydawnictwo: YA!
Premiera: 16 kwietnia 2015 r.
Ocena
Treść: 5/6
Styl: 5/6
Okładka: 4+/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję GW Foksal i Wydawnictwu YA!