MENU

Półmrok - Anna Stuczeń PRZEDPREMIEROWO

Zniewalająca okładka. Wampiry, miłość, tajemnica i... zemsta. Brzmi nieźle?

Dawniej zaczytywałam się w romansach paranormalnych i do dziś lubię podobne klimaty, pod warunkiem, że wymykają się z sideł znanych schematów, zaskakują i ujmują świeżością. Jak było tym razem? Czy dałam się uwieść i oczarować wampirom? Moja ocena was zaskoczy.

Kara prowadzi niemal zwyczajne życie nastolatki. Normalność zaburza fakt, że musi pić... krew. Tak, dobrze myślicie – jest wampirem. Nastolatką opiekuje się ciotka, a powodem takiej sytuacji jest... No właśnie, co? Pewnego dnia dziewczyna postanawia dowiedzieć się czegoś więcej o swojej przeszłości, żywi nadzieję, że matka kochała ją ale z sobie tylko znanych powodów postanowiła oddać dziecko pod opiekę cioci. Kara przeszukuje ukradkiem rzeczy opiekunki i odkrywa listy, z których wynika, że rodzicielka jej nienawidziła.
Jakby tego było mało, okazuje się, że dziewczyna jest pół-wampirem, a jej przeznaczeniem jest oczekiwanie na zemstę matki. I oczywiście, jak na prawdziwy paranormal romans pojawia się amant. Klasyczny, piękny wampir, zakochany na zabój w dziewczynie, która go nie zna. Co z tego wyniknie? Przeczytajcie (albo lepiej nie).

Uwaga! Będą spojlery, co jest konieczne, by uzasadnić moją ocenę.
Debiut Anny Stuczeń był bez wątpienia najsłabszą książką, jaką przeczytałam (a w zasadzie zmęczyłam) w tym roku. Choć paranormal romans rządzi się swoim prawami, tutaj nie było elementu, który by mnie zaskoczył czy choćby spowodował jakiekolwiek emocje. Mało tego, mam wrażenie, że autorka nie tylko świetnie zna sagę Zmierzch, czy serial Pamiętniki Wampirów, ale też zbyt mocno się nimi inspirowała. 
Sami oceńcie: wampiry przed słońcem chroni pierścień, są wrażliwe na werbenę. Wszyscy krwiopijcy pochodzą od pierwotnych, a dwaj bohaterowie zostali przemienieni przez kobietę. Żeby zostać krwiopijcą trzeba umrzeć, a potem napić się krwi wampira i voilà – mamy świeżego wampira, który od razu pała rządzą krwi (Pamiętniki Wampirów, wersja serialowa, sezon pierwszy). 



Idźmy dalej, bohaterami są: niezwykła dziewczyna, pisząca pamiętnik i dwaj bracia – jeden spokojny bohater, który uratował swą ukochaną z wypadku (niczym Stefano Salvatore Elenę*), a drugi to charyzmatyczny i krnąbrny przystojniak (istny Damon*), który ma mrok w duszy, ale ochoczo uczy wampiryzmu dziewczynę brata. Osią powieści jest żądza zemsty (w tym wypadku matka głównej bohaterki powraca, by zamordować córkę, ale najpierw eliminuje ciotkę i przemienia w wampira kuzynkę, co obrazuje cytat powyżej). Jakby tego było mało, autorka wymyśliła współistnienie wampirów i wilkołaków, z czego niektóre z nich łączą się w pary. Nastoletnie wampiry, by zachować pozory chodzą do szkoły, mają superszybkość i supersiłę, nie starzeją się, a krew sączą z leśnych zwierzątek i okradają banki krwi (po czym wysysają woreczek, bądź piją napój, niczym whisky ze szklanki). Czy to nie brzmi znajomo? 

Schemat goni schemat i o ile oklepaną historię byłabym w stanie znieść (powiedzmy, że plagiatu nie ma, jest jedynie silna inspiracja), o tyle język powieści, wszechobecne wykrzykniki i drętwe dialogi zabiły powieść doszczętnie. Podziwiam autorkę za odwagę, by sięgnąć po powszechnie znane rozwiązania, połączyć je w całość na poziomie trójkowego wypracowania w gimnazjum i wydać. A trzeba było jeszcze popisać do szuflady, popuścić wodze wyobraźni, doszlifować warsztat... W zasadzie nie mam nic do dodania, jestem totalnie i skrajnie rozczarowana. Nie polecam i bardzo żałuję, że musiałam napisać tak okrutną recenzję. Nawet nie wiecie jak wiele mnie to kosztowało...




Szczegóły
Tytuł: Półmrok
Autor: Anna Stuczeń
Wydawnictwo: NovaeRes
Premiera: ?

Ocena
styl: 2/6
treść: 1/6
okładka: 4+/6

* bohaterowie serialu Pamiętniki Wampirów/ The Vampire Diaries.