MENU

Collide – Gail Mc Hugh. PRZEDPREMIEROWO


Jej umysł na próżno walczył z tym, o czym doskonale wiedziało jej ciało: pragnęła go, i to bardzo.
Zdanie kuszące z okładki nieco wprowadza czytelnika w błąd, Collide bowiem nie jest erotykiem, lecz idealnym romansem, który doskonale wypełnia lukę między klasyczną powieścią obyczajową, a popularnym ostatnio New Adult.

Emily tuż po ukończeniu college'u traci ukochaną matkę. Śmierć najważniejszej osoby jest dla dziewczyny wielkim ciosem i wzmaga potrzebę życiowych zmian. Emily przeprowadza się do Nowego Jorku, gdzie  zamieszkuje z przyjaciółką. Pieczę nad nią sprawuje ukochany Dillon, który przejawia niepokojącą skłonność do dominacji, czego oczywiście Emily nie dostrzega, mimo podszeptów podświadomości.
Podczas przypadkowego spotkania między Emily, a nowo-poznanym nowojorczykiem, Gavinem, przepływają iskry pożądania. Określenie miłość od pierwszego wejrzenia w przypadku tej pary nabiera nowego wymiaru, ponieważ seksowny playboy rozpala zmysły dziewczyny już od pierwszego spotkania, lecz lojalność wobec obecnego chłopaka okazuje się silniejsza. Rozdarta wewnętrznie Emily każdego dnia walczy z własnymi pragnieniami, tymczasem Dillon coraz częściej ujawnia swą mroczną naturę. Kogo wybierze dziewczyna? Czy lojalność do obecnego chłopaka zwycięży nad nieopanowanym pożądaniem do seksownego milionera? Przeczytajcie.

Collide to pełnokrwisty romans, z piękną miłością, prawdziwymi uczuciami i bohaterami, którzy mogliby istnieć w realnym świecie. Gavin Blake, choć porównywany do Greya, przewyższa go we wszystkim: potrafi kochać, nie ma rozdmuchanego do granic możliwości ego i nie odczuwa dzikiej przyjemności z kontrolowania ukochanej. To mężczyzna, jakiego każda z nas chciałaby (i może) spotkać. Natomiast Emily jest klasycznym przykładem manipulowanej dziewczyny, daje sobą pomiatać, po czym przyjmuje gładkie gadki agresywnego faceta i nie potrafi opuścić toksycznego związku. Uwięziona w pułapce nieprzepracowanej żałoby, poczucia winy i strachu przed odrzuceniem wybiera bezpieczne, jej zdaniem, rozwiązanie,a le czy słusznie?

Lektura powieści zaprowadziła mnie wprost do Nowego Jorku, ekskluzywnych wnętrz biurowców i tętniącej dobrą zabawą rezydencji w Hamptons. Czasem czułam się jak podglądaczka prowadzona głosem serialowej plotkary (Gossip girl) i wsiąkłam głęboko w zakłamany świat bogaczy, którzy tak naprawdę pragną jedynej rzeczy, której nie można kupić – miłości. Na uwagę zasługuje również fakt, że choć romanse i zdrady są głównymi wątkami powieści, autorka dotknęła kilku bardzo ważnych tematów – nieprzekraczalnych granic w związku, nękania psychicznego i fałszywie pojmowanej władzy nad drugim człowiekiem. Przedstawione problemy w pełnym świetle pokazują jak nie powinien wyglądać związek. Choćby dla tej wiedzy warto przeczytać powieść Gail McHugh. A  tak na marginesie, zakończenie zwala z nóg i łamie serce... 

Autorka pisząc Collide nie siliła się na wymyślanie nieprawdopodobnych zdarzeń i przesadnie nie komplikowała przeszłości bohaterów. Pokazała za to rozkład na pozór idealnego związku i choć w wielu z was przedstawione wydarzenia mogą budzić sprzeciw, jestem przekonana że pozwolicie się uwieść. Pokochacie Emily i Gavina, będziecie im kibicować i gorzko płakać w kulminacyjnych momentach. Pruderyjnych uspokajam, to nie jest erotyk i tak naprawdę poza jedną sceną łóżkową nie będziecie musieli znosić plastycznych opisów kopulacji ;) Główne skrzypce gra miłość od pierwszego wejrzenia, piękna, romantyczna i skomplikowana, co czyni Collide karuzelą emocji, z której nie będziecie chcieli wysiąść. Polecam.

Powieść przypadnie do gustu wielbicielkom romansów i erotyków, ponieważ mimo oczywistych nawiązań do Greya jest w niej coś świeżego i fascynującego. Autorka nie stawia na nieprawdopodobne wydarzenia, ale analizuje emocje, doskonale znane każdemu z nas. Premiera kolejnego tomu, Pulse, już we wrześniu.

Ocena
Treść: 4+/6
Styl: 4/6
Okładka: 5/6

Tytuł: Collide, tom I
Autor: Gail McHugh
Przekład: Anna Dorota Kamińska
Wydawnictwo: Akurat 
Premiera: 17 czerwca 2015 r.